Rate this post

Nie wiem, co znowu ugryzło naszą wspólnotę mieszkaniową – zamiast wybrać jakiś ładny, jasny i wesoły kolor dla klatki, zdecydowali się na ciemnoniebieski. Teraz człowiek, wchodząc do bloku, czuje się jak w jakimś więzieniu.Ciemno jest nawet w dzień, aż się niektóre dzieci boją. Ech, paskudztwo, ale Administrowanie Wspólnotami Mieszkaniowymi Warszawa dopuszcza dla każdej jednostki, nadając im dosyć dużą autonomię. Również w kwestii częstotliwości odmalowywania klatki schodowej. I, niestety, gdyby to ode mnie zależało, umieściłabym tam jakiś odgórny przepis nakazujący wybór jasnych i radosnych kolorów, ale niestety… Nie mam w tej sprawie nic do powiedzenia. Może mogłabym co najwyżej zakraść się na klatkę kiedy nikogo tam nie będzie i spróbować samodzielnie przemalować ją na coś przyjemniejszego dla oka i dla ducha, ale obawiam się że w razie przyłapania zostałabym uznana za dopuszczającą się czynów chuligańskich. I tak Administrowanie Wspólnotami Mieszkaniowymi Warszawa ma nie do końca doskonałe.